Życie z twardziną układową i współistniejącą śródmiąższową chorobą płuc (SSc-ILD) nie jest łatwe. Jak mówi Kamila, chorująca na SSc-ILD, choroba ta jest twardym przeciwnikiem, ale nie można się jej poddać. Zapraszamy do obejrzenia filmu, w którym bohaterka opowiada o tym, jak wygląda jej życie z twardziną układową na co dzień. O tym, że choruje na twardzinę układową dowiedziała się będąc w technikum farmaceutycznym. Po rozpoznaniu twardziny doszła kolejna diagnoza – śródmiąższowa choroba płuc.
Najcięższe było zrozumienie, czym jest choroba i poradzenie sobie z emocjami. Diagnozę traktowałam jako wyrok. Bardzo przydatna była pomoc psychologa. Wielu chorych po usłyszeniu diagnozy załamuje się – opowiada Kamila. Podkreśla jednak, że niezwykle ważne jest, aby chorzy nie bali się szukać pomocy u specjalisty. Stres karmi chorobę, więc człowiek chory nie powinien się denerwować – dodaje, podkreślając wagę wsparcia psychologicznego w radzeniu sobie z SSc-ILD.
Po diagnozie i czasowym pobycie w Holandii Kamila nie wróciła do pracy. Okazało się, że leczenie jest na tyle czasochłonne, że jej na to nie pozwala, a poza tym wychowuje dwójkę dzieci, którym poświęca wiele czasu.
Co poza tym robi Kamila? Jak radzi sobie z chorobą i jak wygląda jej dzień?
Wejdźcie tutaj i obejrzyjcie film, w którym opowiada o sobie i swojej chorobie.