Odnoszący duże sukcesy, polski pływak Radosław Kawęcki, jako nowy ambasador kampanii Płuca Polski opowiada o tym, jak ważne są dla niego zdrowe płuca. Dzięki kampanii dowiedział się, co oznacza skrót POChP i jak groźna choroba kryje się za nim. Osoby chorujące na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc często nie są świadome istnienia schorzenia, gdyż na początku nie daje ono widocznych objawów. W krótkiej rozmowie Radosław Kawęcki podaje proste i skuteczne sposoby na powiększenie objętości płuc, które każdy z nas może wykonać w przerwie od codziennych obowiązków, aby ustrzec się przed POChP. Głównym celem działań nowego ambasadora jest zwiększenie świadomości społeczeństwa w obrębie chorób płuc, walki z nimi i zapobiegania im. Organizatorzy kampanii liczą na to, że zaangażowanie znanych osób, które nie mają problemów z płucami staną się autorytetami dla potencjalnie chorych osób i zmobilizują je do poddania się badaniu kontrolnemu, czyli spirometrii.
1. Od czego zaczęła się Pana kariera pływacka? Dlaczego wśród tylu aktywności fizycznych zdecydował się Pan akurat na pływanie?
Moja kariera pływacka zaczęła się jak miałem 8 lat. Chodziłem na szkółki pływackie i od małego wiedziałem, że pływanie to to, z czym chcę związać swoją przyszłość. Próbowałem różnych sportów: piłki nożnej, koszykówki, piłki ręcznej, lekkoatletyki, siatkówki, ale to nie było to. Jak wskakuję do wody na trening, przepłynę kilkadziesiąt basenów i ostatkiem sił wychodzę z wody, czuję, że jestem spełniony i że robię to co kocham.
2. Czy słyszał Pan wcześniej o POChP, czy potrafi Pan rozwinąć ten skrót?
Niestety muszę się przyznać, że nie słyszałem nigdy o POChP i teraz już wiem, że to przewlekła obturacyjna choroba płuc, jednak czasem się mylę jak rozwijam ten skrót. Jest to przerażające, że świadomość zawodowych pływaków jest tak niska na temat tej choroby. Statystyki są zatrważające, a my powinniśmy być przede wszystkim uświadamiani, aby nie lekceważyć żadnych objawów. Co prawda wśród sportowców jest bardzo mały odsetek osób palących, jednak pamiętajmy, że wielu z nas jest też palaczami biernymi.
3. Czy wykonywał Pan badanie spirometryczne, jaki miał Pan wynik?
W całej swojej karierze miałem chyba sześć razy robioną spirometrię. To bardzo ważne badanie w moim zawodzie. Na bieżąco muszę mieć monitorowaną pojemność swoich płuc. Mój wynik to ok. 10-11 litrów.
4. Jak pojemność płuc wpływa na polepszenie wyników w tym sporcie? Czy mógłby Pan opisać jakieś ćwiczenia, które poprawiają wydolność płuc? Czy zna Pan ćwiczenia na powiększenie objętości płuc, które każdy może wykonywać w domu?
Im większa pojemność płuc, tym więcej tlenu przyswaja organizm, a im więcej tlenu wdychamy, tym więcej mamy energii. Wpływa to na poprawę wytrzymałości i kondycji fizycznej. Nie ma określonej pojemności płuc, żeby polepszyć wyniki. Najlepszym ćwiczeniem na powiększanie pojemności płuc jest pływanie pod wodą, jednak nie każdy to potrafi. Warto wtedy spróbować wstrzymywania powietrza pod wodą. Pojemność płuc ćwiczymy też pływając kraulem, ponieważ również musimy co kilka ruchów łapać oddech. Inne ćwiczenia, które są polecane to np. nadmuchiwanie i opróżnianie dużej butelki po napojach lub balona. To bardzo proste ćwiczenie, które każdy może wykonywać w domu. Inne skuteczne ćwiczenie polega na wciąganiu małymi wdechami powietrza nosem aż do całkowitego wypełnienia płuc i wydychanie go bardzo powoli i przez jak najdłuższy okres.
5. Czy dużo osób regularnie pływających na basenie pali papierosy? Czy kiedykolwiek próbował Pan papierosów?
Niestety jak wychodzę z basenu, to sporo osób po wyjściu od razu wyciąga paczkę papierosów, żeby się „dotlenić”. Jeżeli natomiast chodzi o profesjonalnych sportowców to 80% nie pali papierosów, ponieważ to bardzo przeszkadza w treningu i w zawodach. Oczywiście kiedyś próbowałem, pewnie też dlatego, że mój tata bardzo dużo pali, ale to zupełnie nie dla mnie. Smród papierosa mnie odpycha, na samą myśl już mam skrzywioną minę.
6. Czy według Pana kampanie świadomościowe są potrzebne?
Jasne, że tak. Są bardzo potrzebne, szczególnie jeżeli chodzi o tak groźną chorobę jak POChP. Przerażające jest, że aż 75% chorych nie wie, że ma POChP przez co nie ma nawet możliwości spróbowania polepszenia jakości swojego życia. Ciężko uwierzyć, że ta choroba zajmuje 4 miejsce wśród najczęstszych przyczyn zgonów, a większość zapytanych o skrót nie jest w stanie go rozwinąć.
7. Dlaczego zdecydował się Pan zostać ambasadorem kampanii Płuca Polski?
Przede wszystkim dlatego, że lubię pomagać ludziom. Jestem zawodowym pływakiem i wiem, jak bardzo potrzebne są badania płuc. Poza tym cieszę się, że moje płuca mogą służyć za przykład dla ludzi, którzy nie badają się regularnie i liczę na to, że zachęcę kolejne osoby do tego, aby dowiedziały się więcej o POChP i przekazywały te informacje dalej. Może ktoś wyćwiczy płuca na tyle, że będą pojemniejsze niż moje. Jednak ostateczna decyzja została podjęta dlatego, że pływanie i płuca mają dużo wspólnego.